Nastał w końcu ten czas, że kupiłem swój komplet nart biegowych przez co rozszerzył się teren gdzie mogę cieszyć się tym sportem. Dotychczas uwiązany byłem do miejsc gdzie można było wypożyczyć sprzęt i tu królowały Jakuszyce. Świetnie przygotowane trasy zjechałem je wszystkie – na klasyku i łyżwie. Skorzystałem z wyprzedaży i kupiłem sprzęcik we czwartek a już w piątek kurier mi go przyniósł ! Ni było więc opcji bym nie skorzystał z pogody i w sobotę nie pojawił się na szlaku. Wybór padł na Góry Orlickie.
Z Wrocławia to 1:40 minut jazdy więc nie ma tragedii. Auto zaparkowaliśmy w Zieleńcu przy knajpie Alaska – zdecydowanie polecam tam wejść po treningu na pyszną zupkę. Mają tam przecudny widok z jadalni. Szczerze polecam.
Zaraz przy aucie wpięliśmy narty i ruszyliśmy na szlak. W planie mieliśmy pętęlkę a w zasadzie ósemkę na ok 20 km.