Ciasto z kremem kokosowym i galaretką z mango
Nie wymyśliłem na to nazwy, ciasto powstawało na bierząco. Chciałem połączyć 3 składniki, które lubię:
- kokos
- daktyle
- mango
Tak powstało to ciasto, jako pragnienie zjedzenia czegoś świeżego, nowego, słodkiego ale zdrowego. Odświeżająca zajawka smakowa na bazie daktylowej, pełna kokosowej pasji z nutą żółtej słodyczy mango.
Przepis
Spód to:
- 150 g daktyli
- ok 40 g amarantusa ekspandowanego (tu dajemy ile chcemy, ja dawałem tak by masy było na tyle by wystarczyło na zakrycie blachy
- banan sztuk 1
- dwie łyżki oleju kokosowego
- ok 100 g płatków owsianych
Krem kokosowy:
- puszka mleczka kokosowego ale powyżej 85% albo i więcej. Ja stosuje 91% i zawsze wychodzi a te 85% różnie raz tak raz nie. Puszkę dzień wcześniej wkładamy do lodówki.
- 3-4 łyżki nasion chia
Mus z mango:
- 1 duże mango ok 500 g
- dwie łyżeczki żelatyny
- łyżka soku z cytryny
Sposób wykonania:
Daktyle zalewamy wrzątkiem na kilka minut. Płatki owsiane mielimy na mąkę. Banana obieramy i wrzucamy do naczynia, dodajemy olej kokosowy i po chwili dodajemy namoczone daktyle bez wody. Wszystko miksujemy na gładką masę.
Przygotowujemy formę do ciasta wykładając ją np. papierem do pieczenia.
Do miski wsypujemy zmielone płatki owsiane i amarantus dodajemy zmiksowane w/w składniki wszystko razem mieszając. Wykładamy do formy, Wsadzamy wszystko do lodówki.
Wyciągamy z lodówki puszkę mleczka kokosowego, mleczko powinno być gęste, twarde. Przekładamy do pojemnika w którym możemy to ubić na krem. Ubijamy tak jak bitą śmietanę tylko, że tu ubijamy same mleczko kokosowe. Jak jest ubite wsypujemy nasiona chia i jeszcze chwilę wszystko mieszamy. Na koniec wykładamy na zrobiony wcześniej spód. Po uformowaniu warstwy wszystko wraca do lodówki.
Zajmujemy się ostatnim elementem – mus z mango.
Bierzemy małe naczynie, do którego wsypujemy dwie łyżeczki żelatyny i zalewamy ją zimną wodą. Tak by zakryć żelatynę. Zostawiamy na kilka minut, żelatyna ma napęcznieć. W tym czasie obieramy mango i miksujemy na gładką pulpę. Przelewamy pulpę do garnka i gotujemy prawie do zagotowania. Dodajemy żelatynę i chwilę jeszcze gotujemy. Odstawiamy i schładzamy do temperatury pokojowej.
Jak ostygnie wylewamy na krem kokosowy i znów lodówka. Po max godzinie można wyciągać i nakładać na talerzyki.
Ma tendencję do błyskawicznego znikania !