NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Korona Gór Polski

Zapis wejść na szczyty


1. Ślęża

718 m n.p.m.
  • data wejścia: 12.06
  • czas wejścia i zejścia: 1:14:52
  • dystans: 8.13 km
  • przewyższenia 479 m
  • pieczątka jest w schronisku pod szczytem

2. Wielka Sowa

1015 m n.p.m.
  • czas wejścia i zejścia: 0:34:37
  • dystans: 3.47 km
  • przewyższenia 316 m
  • pieczątka jest w niebieskiej skrzynce po lewej stronie rzeźby sowy pod wieżą

3. Waligóra

936 m n.p.m.
  • data wejścia: 16.06
  • czas wejścia i zejścia: 0:14:12
  • dystans: 1,07 km
  • przewyższenia 134 m
  • pieczątka jest w schronisku Andrzejówka

4. Chełmiec

851 m n.p.m.
  • data wejścia: 16.06
  • czas wejścia i zejścia: 0:57:37
  • dystans: 6,46 km
  • przewyższenia 387 m
  • pieczątka jest w budynku z wieżą widokową na szczycie

5. Kłodzka Góra

757 m n.p.m.
  • data wejścia: 25.06
  • czas wejścia i zejścia: 0:50:41
  • dystans: 5,96 km
  • przewyższenia 341 m
  • pieczątka jest na szczycie

6. Kowadło

989 m n.p.m.
  • data wejścia: 25.06
  • czas wejścia i zejścia: 0:45:49
  • dystans: 5,50 km
  • przewyższenia 277 m
  • pieczątka jest na szczycie

7. Rudawiec

989 m n.p.m.
  • data wejścia: 25.06
  • czas wejścia i zejścia: 1:21:10
  • dystans: 9,25 km
  • przewyższenia 341 m
  • pieczątka jest na szczycie

8. Śnieżnik

1423 m n.p.m.
  • data wejścia: 26.06
  • czas wejścia i zejścia: 2:19:26
  • dystans: 13,13 km
  • przewyższenia 695 m
  • pieczątka jest w schronisku pod szczytem

9. Jagodna

977 m n.p.m.
  • data wejścia: 26.06
  • czas wejścia i zejścia: 1:26:19
  • dystans: 8,56 km
  • przewyższenia 189 m
  • pieczątka jest w schronisku pod szczytem

10. Orlica

1084 m n.p.m.
  • data wejścia: 26.06
  • czas wejścia i zejścia: 0:53:26
  • dystans: 4,06 km
  • przewyższenia 175 m
  • pieczątka jest przy schodach na wejściu na wieżę widokową pod szczytem, po prawej jak stoisz pod schodami

11. Szczeliniec Wielki

919 m n.p.m.
  • data wejścia: 26.06
  • czas wejścia i zejścia: 1:34:06
  • dystans: 6.45 km
  • przewyższenia 227 m
  • pieczątka jest w schronisku na szczycie i w kasie przy wejściu na szczyt
  • uwaga – totalna lipa, by wejść na szczyt należy zapłacić za wspólne dobro 12 zeta jak wejdziesz to widzisz masę tabliczek a to 'łeb konia” a to „dupa biskupa” a to „coś tam” ale za cholerę nie ma info gdzie ten szczyt , wg mapy.cz szczyt to „tron Liczyrzepy” to co widać na fotce, jakieś 300 metrów od poboru opłat , pytałem w kasie gdzie powinno robić się zdjęcie by udowodnić wejście na szczyt – ponoć to właśnie to.

12. Śnieżka

1603 m n.p.m.
  • data wejścia: 02.07
  • czas wejścia i zejścia: 2:04:43
  • dystans: 13,35 km
  • przewyższenia 872 m
  • pieczątka jest w schronisku „Dom Śląski” a także na szczycie w czeskim budynku poczty – ale uwaga , czynne od 10:00

13. Wysoka Kopa

1126 m n.p.m.
  • data wejścia: 02.07
  • czas wejścia i zejścia: 1:22:50
  • dystans: 6,92 km
  • przewyższenia 341 m
  • pieczątka jest na szlaku czerwonym ok 400 m od szczytu, na który nie wolno już obecnie wchodzić. Tabliczka z nazwą szczytu przeniesiona w to samo miejsce co skrzynka z pieczątką

14. Skopiec

724 m n.p.m.
  • data wejścia: 02.07
  • czas wejścia i zejścia: 0:18:50
  • dystans: 2,10 km
  • przewyższenia 94 m
  • pieczątka jest na szczycie

15. Skalnik

945 m n.p.m.
  • data wejścia: 02.07
  • czas wejścia i zejścia: 0:57:12
  • dystans: 4,07 km
  • przewyższenia 209 m
  • pieczątka jest na szczycie

16. Czupel

933 m n.p.m.
  • data wejścia: 09.07
  • czas wejścia i zejścia: 1:12:42
  • dystans: 6,98 km
  • przewyższenia 544 m
  • pieczątka jest na szczycie

17. Skrzyczne

1257 m n.p.m.
  • data wejścia: 09.07
  • czas wejścia i zejścia: 1:39:47
  • dystans: 8,75 km
  • przewyższenia 688 m
  • pieczątka w schronisku na szczycie

18. Babia Góra

1725 m n.p.m.
  • data wejścia: 09.07
  • czas wejścia i zejścia: 1:55:40
  • dystans: 9,25 km
  • przewyższenia 688 m
  • pieczątka na przełęczy Krowiarki w budce poboru opłat

19. Turbacz

1310 m n.p.m.
  • data wejścia: 10.07
  • czas wejścia i zejścia: 2:10:37
  • dystans: 13 km
  • przewyższenia 558 m
  • pieczątka w schronisku pod szczytem

20. Mogielica

1173 m n.p.m.
  • data wejścia: 10.07
  • czas wejścia i zejścia: 1:17:34
  • dystans: 7,07 km
  • przewyższenia 459 m
  • pieczątka na szczycie

21. Lubomir

912 m n.p.m.
  • data wejścia: 10.07
  • czas wejścia i zejścia: 0:43:11
  • dystans: 3,11 km
  • przewyższenia 261 m
  • pieczątka na szczycie

22. Biskupia Kopa

890 m n.p.m.
  • data wejścia: 23.07
  • czas wejścia i zejścia: 0:24:15
  • dystans: 3,34 km
  • przewyższenia 161 m
  • pieczątka na szczycie, na schodach wieży widokowej

23. Rysy

2499 m n.p.m.
  • data wejścia: 06.08
  • czas wejścia i zejścia: 5:41:28
  • dystans: 20,34 km
  • przewyższenia 1259 m
  • pieczątka w schronisku „Chata pod rysami” po stronie słowackiej
Rysy o wschodzie Słońca

24. Wysoka

1050 m n.p.m.
  • data wejścia: 06.08
  • czas wejścia i zejścia: 2:00:38
  • dystans: 8,05 km
  • przewyższenia 503 m
  • pieczątka na szczycie

25. Radziejowa

1262 m n.p.m.
  • data wejścia: 07.08
  • czas wejścia i zejścia: 1:39:40
  • dystans: 10,81 km
  • przewyższenia 558 m
  • pieczątka na szczycie

26. Lackowa

997 m n.p.m.
  • data wejścia: 07.08
  • czas wejścia i zejścia: 0:53:33
  • dystans: 4,76 km
  • przewyższenia 352 m
  • pieczątka na szczycie

27. Łysica

613 m n.p.m.
  • data wejścia: 13.08
  • czas wejścia i zejścia: 0:53:07
  • dystans: 4,92 km
  • przewyższenia 239 m
  • pieczątka na szczycie

28. Tarnica

1346 m n.p.m.
  • data wejścia: 07.08
  • czas wejścia i zejścia: 3:00:03
  • dystans: 20,04 km
  • przewyższenia 883 m
  • pieczątka przy wejściu na szlak na szczyt

Łącznie przewyższeń 10932 m

Łączny dystans 218,9 km

Lwówek Śląski rowerem

Propozycja wycieczki rowerowej w okolicy Lwówka Śląskiego.

Dystans 35 km, 2 miejsca technicznie trudniejsze reszta trasa łatwa. Startujemy w Płakowicach niedaleko zamku w Płakowicach.

Pałac w Brunowie i w Skale

Dalej ruszamy Europejskim Szlakiem Rowerowym ER 4 do Brunowa i tam z kolei podziwiamy Pałac w Brunowie.

Kontynuujemy ER4 aż do Chmielna i tam skręcamy w lewo zielonym szlakiem, którym kierujemy się na kolejną atrakcję – Pałac w Skale. Aby go zdobyć trzeba trochę się spocić na stromym podjeździe.

Skała z Medalionem – Wieżyca

Skoro było pod górkę to teraz jest z górki – ale uwaga bo tak w połowie zjazdu będziemy wbijać w szlak a on nie jest aż tak dobrze widoczny. Jakieś 200-300 m za zjazdem na kopalnie skręcamy stroną i wąską ścieżynką. Podejście jest strome i musiałem zejść z rowera i wnieść go – sam ścieżka jest chyba mało uczęszczana bo dość zaniedbana. Ale mimo wszystko warto nią się przejechać bo nią właśni dojedziemy do kolejnej atrakcji czyli do Skały z Medalion inaczej zwanej Wieżyca.

Spotkałem tam grupkę wspinaczy i faktycznie jest tam masa dróg – na mnie jednak za trudne 🙂 Powyżej topo w linku – sami zobaczcie, że żartów tam nie ma. Zejście z rowerem pod tą skałę nie należy do najprostszych ale da się.

W Żerkowicach wpadamy na drogę 297 i po przejechaniu krótkiego fragmentu skręcamy w lewo zielonym szlakiem. Ok i tu zwątpiłem bo szlak nie jest oznaczony i zarośnięty pokrzywami. Nie mogłem go namierzyć i troche błądziłem. Udało się jednak jakoś wbić w szlak i nim dojechałem znów do drogi rowerowej ER4.

Bahama Wake i jeziora

Teraz już blisko do jezior. Zaczynam od plaży nad Oczkiem Rakowickim, gdzie latem można poszaleć na desce bo jest wyciągarka a kawałek dalej jest jezioro Rakowickie II.

5 km dalej kolejna atrakcja – kamienny most Brunowski z 1870 roku.

Teraz już jedziemy prosto do Lwówka Śląskiego odwiedzając ratusz

czarną wieżę

browar i kierujemy się na Panieńskie Skały – tam podczas wojen Husyckich chowały się kobiety i ponoć stąd nazwa. Musiały być mocno schowane bo nie zauważyłem ani jednej.

Szwajcaria Lwówecka

Została nam ostatnia atrakcja wycieczki – Szwajcaria Lwówecka. Najpierw podziwiamy formacje skalne z dołu a potem zaczynamy podjazd by wspiąć się na sam szczyt. Końcówka jakieś 10 m trzeba wnieść rower. Widoczki bardzo ładne 🙂

Teraz już z górki do parkingu gdzie zostawiłem auto po drodze kolejny skalny most na Bobrze w Lwówku Śląskim i ostatnia prosta na parking.

Trasa na rolki pod Wrocławiem

0

Jeśli macie chwilkę czasu polecam bardzo urozmaiconą trasę rowerową, po której można śmiało jeździć na rolkach.

Trasa na rolki z Prusic do Żmigrodu

Początek i metą trasy

Parkujemy w Prusicach naprzeciw szkoły podstawowej na parkingu pod cmentarzem. Po założeniu rolek i wejściu na asfalt proponuje skierować się w prawo na mały zbiornik wodny, wokół którego mamy ścieżkę asfaltową ot tak w ramach rozgrzewki.

rozgrzewka

No to jazda ! teraz zaczyna się przygoda. Przelatujemy koło szkoły wzdłuż rzeczki wijącą się asfaltową ścieżynką, którą pokonujemy przez mały mostek i lecimy dalej. Trochę prostej, jakieś zabudowania, potem przecięcie drogi, znów jakieś zakrętasy, zieleń, park dla dzieci ….. ciągle coś. Wypadamy na szeroki asfalt, prosta potem skręt w prawo i znów jakaś droga – pasy przejazd i WOW o matko co tu się stanęło ?!

tyle przestrzeni ! droga asfaltowa pośród pól prowadzi prosto w las. Obłęd ! Lewa prawa lewa prawa ciśniemy do przodu , zegarek pokazuje coraz większą prędkość pach pach i już jesteśmy w środku lasu jadąc po asfaltowej ścieżce. Kilometr dalej opuszczamy las i wpadamy na ścieżkę wzdłuż drogi – polecam jednak drogę bo mniej syfu w postaci piachu i kamyszków. Po chwili znów wlatujemy na ścieżkę rowerową mijamy rolników dłubiących coś w silniku traktora – dzień dobry, dzień dobry i myk lecim dalej na Żmigród.

Tu asfalt lekko się zużywszy ale daje radę, jakiś pies bije pianę

krowa mówi muuuu

pierwiosnki kolorują podwórko czyjegoś domu

a my jedziemy dalej. W oddali widać już siakieś wieże miasta – obłęd. Wiatr wieje , ściana z nóg, rzuca gałązki pod koła ale nic to – wpadamy do Żmigrodu. Lekki rest i sprawdzenie na mapie co dalej – którędy na Berlin kochany ???

Rzucamy się na ścieżkę rowerową pośród suburbsa Żmigrodzkiego , mostek myk, kostka myk i jeb kocie łby i mostek ziemi kawał i siakiś park. Nagle koniec wszystkiego została goła ziemia i my na rolkach – co robić ? CO ROBIĆ ? AAAAA GDZIE ASFALT ? POST BRUK CHOĆ ? C O K O L W I E K ??? AAAAA

Fuck

nie nie ma nic

Tutejsza zabudowa też jakaś niekompletna, okien brak, dachu brak , podłogi brak brak ! co to jest ? Ruiny jakieś

Never mind ale gdzie ten asfalt ???

Tak circa abołt 500 m dalej – zaczyna się, najcudniejszy , najpiękniejszy, boski, gładki, made in RFN asfalt pośród rozlewisk, starolasu, łąk, pece and love no ogień po prostu co tam jest. No ale aby tam dotrzeć to serio trza się zmierzyć ze swoimi demonami i przebyć te cholerne 500 m masakry.

Nie wiem czy to przez ten fakt czy przez okoliczności przyrody ale to co tam doświadczycie to jest jak lądowanie na Marsie z biura podróży Elona Muska. This is INSANE

Another day in paradise

Yeee

ok

What else ? Else – mamy back to home. Droga nadal zajebista, ok są te cholerne kamyszki ale da się żyć. Serio, nie ma tragedii. Jedyne czego brak mi tam było to PSS Społem. Jakiegokolwiek. No ludzie ! Macie tak fajny teren, zajebista drogę rowerową, szałasy, ławki, płacy dla dzieci ale dlaczego nie chcecie na tym zarabiać ?? Ok nie musi być jakiś Mac srak ale sklepik lokalny ? No ludzie kochani ? Pierdalnąć ścieżynkę koło spożywczaka toż to nic trudnego a lokalna społeczność podziękuje wpływami z podatków a turyści chętnie skorzystają z okazji by wydać tam trochę dukatów by doładować swój organizm.

Dalej wlatujemy na ścieżkę, którą już jechaliśmy i tak do parkingu.

Dystans +/- 40 kaemów na totalnym luzie bateryjki macie załadowane na cały kolejny tydzień. Szczerze polecam.

Soczysty schab w maśle ziołowym

0

Jak zrobić soczysty schab ?

Wiele razy próbowałem zrobić soczysty schab ale jakoś nie za bardzo mi to wychodziło, aż znalazłem przepis, którym się chcę podzielić.

Sprawdza się za każdym razem zatem mogę śmiało go polecić. Poza tym, zapach w domu jaki się unosi już w trakcie pieczenia jest obłędny. Sąsiedzi dzwonią do drzwi pod byle powodem 🙂

Zatem co trzeba do przygotowania soczystego schabu ? Tak jest, schabu !

ale do brzegu nie ma co za dużo pisać tylko brać się do roboty.

Składniki na soczysty schab w maśle ziołowym:

  • 1 kg schabu bez kości
  • 150 g masła
  • 3 ząbki czosnku
  • 2 łyżki posiekanego tymianku
  • 2 łyżki świeżego posiekanego rozmarynu
  • 2 łyżki lubczyku
  • 2 goździki
  • ½ laski cynamonu
  • 1 łyżka suszonego majeranku
  • 1 łyżka pieprzu świeżo mielonego
  • 1 łyżka ziół prowansalskich
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżeczka soli

składniki do schabu

ok mamy składniki więc zakasany rękawy wsadzamy wino do lodówki i zaczynamy.

sposób przyrządzenia schabu w maśle ziołowym

A zaczynamy od wstępnego ogarnięcia schabu – polewamy go oliwą posypujemy majerankiem, ziołami prowansalskimi no i oczywiście solą i pieprzem. I na 10-15 minut do lodówki.

Kolejne kroki przepisu na schab:

Skoro nasz schab przesiąka przyprawami w lodówce możemy skupić się na przygotowaniu masła ziołowego

So moździerza wrzucamy goździki i cynamon i dokładnie ucieramy. Jak już cynamon i goździki będą sypkie dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę oraz posiekane świeże zioła.

serce smaku schabu…

Delikatnie ucieramy, tak żeby zioła puściły lekko aromaty. Do miseczki z miękkim masłem przekładamy zawartość moździerza i całość mieszamy ze sobą.Schab układamy na desce i kroimy w plastry o grubości 1.5cm, ale nie do końca, tak żeby kawałek mięsa pozostał w całości.

Pomiędzy plastry wkładamy po 1 łyżce masła ziołowego i szczelnie zawijamy w folię aluminiową.Wkładamy do naczynia żaroodpornego, podlewamy 1 szklanką wody i pieczemy w temp. 190 stopni przez 60 minut.

na 10 minut przed końcem polewamy schab sokami

Na 10 minut przed końcem odwijamy folię aluminiową, polewamy mięso sokami, które puściło podczas pieczenia i pieczemy aż się lekko zarumieni.

smacznego !

Śladami źródeł Ślężańskich

Na Ślęży mamy 11 źródeł, jedno z nich trochę naciągane bo leży nieco pod górą w Sulistrowiczkach – studnia św. Andrzeja Świerada położone niedaleko parku Wenecja.

Jakie są źródła na Ślęży:

  1. Źródło Friedricha Ludwiga Jahna (św. Jana)
  2. Źródło Anny
  3. Źródło Jakuba
  4. Źródło Joanny
  5. Źródło Beyera
  6. Źródło Gustava Lustiga
  7. Święte Źródło
  8. Potrójne Źródełko
  9. Źródło Jurklquelle
  10. Źródło Ślężan

Dziś udało się odwiedzić pięć z nich plus jako dodatkowe atrakcje:

  • Grota Walońska
  • szczyt Ślęży
  • formacje skalną Plasterki

Cała trasa ma niecałe 12 km i 550 m przewyższenia a wszystko w pętelce 🙂 Start na parkingu niedaleko zalewu

Kilka ujęć z trasy.

11 źródeł Ślęży

Po tygodniu pogoda była już prawdziwie wiosenna więc postanowiłem tym razem przejść komplet i zdobyć 11 źródeł.

Największy problem miałem z dwoma:

Źródła Potrójne oraz Klasztorne. Potrójne do końca nie jestem pewien czy to to – w okolicy sporo było miejsc skąd wypływała woda – wybrałem to co na zdjęciu bo ma trzy miejsca skąd wypływa woda 🙂 Ewidentne źródło wypływająca z kamieni – co ciekawe jak wszedłem na te kamienie to pod ziemią słuchać było przepływającą wodę.

DCIM\100GOPRO\GOPR2000.JPG

Drugie z którym miałem kłopot to żródło Klasztorne – przechodziłem po ścieżce, po której jak się okazało płynęła woda z tego źródła. Spodziewałem się czegoś bardziej okazałego , ścieżka jest mocno zalana ale źródełko tak małe, że nie zwróciłem uwagi. Po wejściu w las jakieś 100 m wyżej są mała sadzawki i wygląda to już lepiej.

Początek trasy to parking przy dawnym Parku Wenecja w Sulistrowiczkach. Niedaleko parkingu jest pierwsze źródełko jakie odwiedziłem tego dnia – Studnia Świerada. Często widać tam ludzi napełniających pojemniki wodą. Było tak i dziś.

Drugim w kolejności było źródło Ślężan, je odwiedzam najczęściej. Zawsze mogłem liczyć na wodę w nim.

DC

Po wejściu nieco wyżej niebieskim szlakiem n rok 600 m n.p.m i zejściu z głównej trasy wchodzimy w bardzo ciekawy teren na tyłach Olbrzymków i odwiedzamy kolejne źródło Jurklquelle, kapało z niego kilka kropelek choć teren wokół przypominał bagno.

DC

Tu zaczyna się bardzo ładna trasa, po drodze mamy świetny widok na zbiornik w Mietkowie, przedzieramy się przez skały i docieramy do Olbrzymek i dalej cały czas prosto przecinając najpopularniejszy szlak na Ślężę z przełęczy Tąpadła aż do kolejnego źródełka Beyera.

DC

Teraz kierujemy się stromą ścieżką prawie na sam szczyt Ślęży by przed nim skręcić ww czerwony szlak i zejść do Świętego Źródła.

Po nim jedną z ciekawszych tras schodzimy do Źródła Joanny kiedyś zwane Eugena – jednego ze sponsorów ścieżki, która teraz będziemy schodzić mijając skały Władysława. Wspaniałe miejsce.

I same skały w pełnej okazałości…

DC

Teraz mamy już tylko trzy źródła do zwiedzenia , jednak tylko jedno z nich zaspokoi nasze pragnienie – to źródło Jakuba. Co ciekawe – oddalone jest od głównego szlaku od strony Wieżycy zaledwie 100 m ale ile razy tu jestem jestem sam mimo, że ludzie na szlaku przypominają kolorową rzekę.

DC

Kolejne źródełko niestety nie widziałem w nim nigdy wody 🙁 Poniżej źródło Joanny

Ostatnie źródełko mieści się już niemal w samej Sobótce – źródło Gustava Lustiga – także bez wody.

DCIM\100GOPRO\G0012013.JPG

Poniżej trasa wycieczki – wyszło niecałe 28 km ale powinno być 25 km bo musiłem się cofnąć do źródła Klasztornego – nie sądziłem, że to było to 🙂

Dodatkowo mapka, na której się wzorowałem

oraz ciekawy dokument o źródłach Ślęży

Nie tylko Jakuszyce – w górach Orlickich na nartach biegowych

0

Nastał w końcu ten czas, że kupiłem swój komplet nart biegowych przez co rozszerzył się teren gdzie mogę cieszyć się tym sportem. Dotychczas uwiązany byłem do miejsc gdzie można było wypożyczyć sprzęt i tu królowały Jakuszyce. Świetnie przygotowane trasy zjechałem je wszystkie – na klasyku i łyżwie. Skorzystałem z wyprzedaży i kupiłem sprzęcik we czwartek a już w piątek kurier mi go przyniósł ! Ni było więc opcji bym nie skorzystał z pogody i w sobotę nie pojawił się na szlaku. Wybór padł na Góry Orlickie.

Z Wrocławia to 1:40 minut jazdy więc nie ma tragedii. Auto zaparkowaliśmy w Zieleńcu przy knajpie Alaska – zdecydowanie polecam tam wejść po treningu na pyszną zupkę. Mają tam przecudny widok z jadalni. Szczerze polecam.

Zaraz przy aucie wpięliśmy narty i ruszyliśmy na szlak. W planie mieliśmy pętęlkę a w zasadzie ósemkę na ok 20 km.

Na końcach tej ósemki są wieże widokowe, na górze Vrchmezí 1084 m. oraz na szczycie Velká Deštná 1115 m. Szczególnie ta druga jest warta zobaczenia. W odróżnieniu od tras w Jakuszycach tu było mało ludzi co nie znaczy, że było pusto. Części to wysportowany naród i widok dzieci czy osób w podeszłym wieku sunących na nartach nie jest tu obrazkiem rzadkim. Jednak w porównaniu z Jakuszycami jest tu niemal cisza. My mieliśmy do tego bajkową scenerię i całe fragmenty trasy tylko dla siebie. Trasa nie jest zbyt trudna technicznie – jak ja sobie poradziłem to może niemal każdy mający wszystkie odnóża 🙂 Dodatkowo jest zróżnicowany teren nie sposób się nudzić – co chwila stawaliśmy bo zrobić zdjęcie czy po prostu podziwiać widoki. Zdecydowanie polecam zwiedzić ten zakątek.

Sałatka z pieczoną dynią i serem feta

0

Pomysł na obłędną sałatkę z dyni pojawił się przypadkiem. Popijając poranną kawę i próbując się dobudzić natknęliśmy się na Piotrach Kucharskiego w programie śniadaniowym TVN’u.

Idea zrobienia szybkiej i smacznej sałatki z dyni natychmiast nas zainteresowała a dodatki jak ser feta , chill , cytryna czy mięta rozbudziła wyobraźnię i zanim pojawił się blok reklamowy byliśmy już w drodze do sklepu.

Sałatka z pieczoną dynią i serem feta składniki:

1 dynia Hokkaido
oliwa z oliwek
tymianek
sól i pieprz
kmin rzymski
około 200 g sera feta

Składniki na sos do sałatki dyniowej:

50 ml oliwy z oliwek
sok z połówki cytryny
1 papryczka chilli
2 ząbki czosnku
1 łyżka posiekanej mięty
3 łyżki posiekanej natki pietruszki
sól i pieprz

Przygotowanie sałatki z pieczoną dynią i fetą

Nastawiamy piekarnik na 200 stopni a w tym czasie kroimy dynie. Przecinamy ja wzdłuż, usuwamy nasiona a następnie kroimy na paski jak nam pasuje.

Pokrojone kawałki dyni polewamy oliwa i doprawiamy przyprawami – sól, pieprz, tymianek i kmin rzymski, z obu stron. Jak piekarnik się już nagrzeje wkładamy dynie na 20 minut aż będzie miękka.

Treaz mamy czas na przygotowanie pucha sosu.

Kroimy miętę i pietruszkę dolewamy oliwy, następnie dodajemy resztę składników, starty czosnek oraz pokrojoną drobno chilli doprawiamy solem i pieprzem i n koniec skraplamy połówką cytryny.

Szykujemy talerze i zaraz powinna być już upieczona dynia, na która po wyjęciu wysypujemy ser feta i zalewamy sosem.

Pycha sałatka z pieczonej dyni z serem feta gotowa 🙂

sałatka z pieczonej dyni z fetą

Pałace i parki krajobrazowe Kotliny Jeleniogórskiej

0

Rowerem pod Karkonoszami

Start: WOJANOW0 m LOMNICA 631 m MYSLAKOWICE 5.42 km STANISZOW10.80 km BUKOWIEC 29.08 km KARPNIKI 34.92 km DEBOWY 35.88 km Meta: WOJANOWO 41km

Sobota zapukała do naszych okien promieniami jesiennego Słońca i zastała nas w pościeli. Taki gość w domu postawił nas natychmiast na nogi. Szybka decyzja: jedziemy na rowerowego tripa pod Śnieżkę. Tak nam się wydawało, że szybka ale trochę czasu minęło zanim znaleźliśmy się na miejscu naszego startu. Godzina 12:15 ukazała się na naszych zegarkach gdy byliśmy gotowi na wycieczkę.

Pałac Wojanów

Nasz start i meta Pałac Wojanów. Tu pod głównym wejściem zapracowaliśmy auto. Patrząc na wprost na pałac po lewej widać już kolejny – pałac Bobrów a za nim dwa szczyty – Sokoliki. Pałac z 1667 r. obecnie w rękach prywatnych i mieści się tam Hotel a po wojnie był tam PGR 🙂

Pałac Królewski w Mysłakowicach

po 5 km drogi mijamy kolejny pałac uznany za Pomnik Historii Prezydenta RP pod nazwą „Pałace i parki krajobrazowe Kotliny Jeleniogórskiej”

Pierwsza wzmianka o bliżej nieokreślonych dobrach lennych w Mysłakowicach, należących do braci von Kolberg, pochodzi z 1385 r. Budowę barokowego pałacu przypisuje się dopiero Maksymilianowi Leopoldowi von Reibnitz w drugiej połowie XVIII w. Dopiero hr. August Neidhard von Gneisenau przebudował barokowy pałac po 1816 r. w stylu neoklasycyzmu. Posiadłość w 1831 r. kupuje król pruski Fryderyk Wilhelm III i przekształcił ją w majorat koronny. Pałac ponownie zmodernizowano stylistycznie K. F. Schinkel w latach 1832-1835. Wtedy także pod nadzorem Lennégo założono rozległy park krajobrazowy w pobliżu pałacu. Po śmierci króla Mysłakowice odziedziczyła wdowa – Augusta von Harrach, księżna legnicka, ale odsprzedała je w 1840 r. następcy tronu Fryderykowi Wilhelmowi IV, który zajął się osobiście przebudową pałacu oraz włączył w nią architekta Augusta Stülera. Uczeń Schinkla powiększył rezydencję o nowe wnętrza oraz nadał jej obecny charakter. Obecni mieści się tu Szkoła Podstawowa

Pałac Staniszów

Kolejne 5 km i mamy następny Pałac zamieniony w Hotel – Pałac Staniszów z II połowy XVI w. Do tego pałacu należy zjechać kawałek i wrócić ta samą trasą. Warto jednak – sam zjazd jest super 🙂 a i na miejscu jest ładnie choć Pałac wygląda na lekko zapuszczony to widać jakieś prace budowlane. Mozą usiąść nad urokliwym stawem i odpocząć chwilę przed podjazdem. Jak już wjedziemy to jeśli macie chwilę czasu polecam wejść na punkt widokowy, wieżę Bismarck na górze Witosza. Dalej kierujemy się na Zbiornik Sosnówka skąd widać Zamek Księcia Henryka a także zamek Chojnik

Dwór w Bukowcu

To nasze odkrycie tej wycieczki czyli Park i Dwór w Bukowcu

Jest to miejsce, do którego jeszcze chcemy wrócić choćby na piknik latem.

Masa stawów, miejsc na spacery, możliwość wynajęcia łódki czy miejsce na ognisko i widok na Śnieżkę oraz wszechobecny chill !

Zamek w Karpnikach

Perełka czeka na nas na 35 km, mowa o kolejnym prywatnym Zamku w Karpnikach.

Pałac Dębowy

Ostatni pałac na trasie na 36 km Pałac Dębowy

Cała trasa jest bardzo malownicza i prosta technicznie, kilka razy należy wjechać na ruchliwą trasę Karpacz – Szklarską ale to zaledwie kilkaset metrów. Reszta albo górami – max to niewiele ponad 400 m n.p.m. lub bocznymi drogami. Jest do doskonała trasa na całodniową wycieczkę.

Kokosanki dla spragnionych Malibu z mlekiem

0

Czwartki są takimi niewdzięcznymi dniami, bo niby blisko do weekendu ale no jednak nie jest to piątek. I w taki właśnie czwartkowy wieczór w mej lodówce wdzięcznie się chłodzi Malibu. Kokosowe niebo w gębie. Tylko co z tego jeśli jutro do pracy? A ono w swej słodyczy jest tak niepozorne że aż niebezpieczne? No w takim wypadku trzeba zew kokosa okiełznać jakoś inaczej. I to najlepiej okiełznać go SZYBKO.

Potrzebne nam będą:

  • Jajka, a właściwie same ich białka – sztuk 3
  • Wiórki kokosowe – 150g
  • Erytrytol – 3 łyżki lub cukier – 1 łyżka

I to na prawdę tylko tyle.

I lecimy

Białka wlej do dużej miski, dodaj szczyptę soli i słodzidło, które wybrałeś. Ubijaj mikserem lub ręcznie na supersztywną pianę. Do białka dodaj wiórki i wymieszaj. Powstałą masę przełóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia w kleksiki wielkości kociej łapki. Jeżeli nie wiesz jakiej wielkości jest kocia łapka to koniecznie musisz znaleźć sąsiada, który posiada w swoim domu co najmniej cztery sztuki i być może w zamian za obietnicę pysznych kokosanek da Ci zobaczyć.

Następnie włóż blachę do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 15 minut i zrobione. Gotowe ciacha można polać gorzką czekoladą, żeby prezentowały się ładniej.

Przy podziale na 16 kokosanek, jedna dostarcza około 65 kalorii, T:6g, W:2,3g, B:1,4g.

Zupa dyniowa z drobiowymi pulpecikami

0

Wszedłem do kuchni gdzie leżała samotna mała dynia. Dynia od razy kojarzy mi się z zupą i racuchami – padło na zupę. Jednak samą zupą się nie najadam nigdy zatem potrzeby był wkład – może mięso tylko jakie ? Jakoś nie bardzo widziałem mieso z dynią w zupie – no ale postanowiłem spróbować i tak oto po chwili byłem w sklepie by kupić:

Składniki na zupę dyniową:

  • mała dynia
  • mleczko kokosewe – puszka 400 ml
  • 1 kostka buliony warzywnego w 300 ml wody
  • 4 pomidory
  • 2-3 ząbki czosnku
  • pieprz oraz sól

Sposób wykonania zupy dyniowej

Włączamy piekarnik na 190 stopni następnie przecinamy i oczyszczamy z nasion dynia i tniemy ją na kostkę. Pomidory myjemy i przecinamy na pół, obieramy dwa ząbki czosnku. Polewamy to oliwą z oliwek dodajemy soł i pieprz. Jak piekarnik nagrzeje sie do 190 stopni wkładamy to do piekarnika na 25 minut.

W tym czasie mamy do przygotowania drobiowe pulpeciki, których skład umieszam poniżej.

Składniki na drobiowe pulpeciki:

  • około 400 gram piersi kurczaka
  • po łyżce pokruszonych orzechów włoskich i prażonych pestek dyni/li>
  • 1 cebula szalotka
  • 2-3 ząbki czosnku
  • po łyżce papryki słodkiej i ostrej oraz kurkumy no i do smaku pieprz oraz sól
  • po łyżce pokruszonych orzechów włoskich i prażonych pestek dyni/li>
  • łyżka świeżo startego imbiru

Mięso przepuszczamy dwa razy przez maszynkę do mielenia mięsa. Dodajemy przyprawy plus imbir. Na patelni prażymy orzechy i pestki dyni i dodajemy do mięsa. Szalotkie kroimy (ręcznie) na drobno i troche podsmażamy na oliwie z oliwek i też dodajemy do mięsa. Wszystko mieszamy i formujemy małe pulpeciki.

Teraz podgrzewamy 300 ml wody i wrzucamy do niej kostkę bulionu warzywnego a w drugim garnku podgrzewamy mleczko kokosowe.

W tym czasie dynia już powinna być gotowa. Jeśli tak to przekładamy wszystko do dużego garnka i blendujemy. Dodajemy bulion i mleczko kokosowe o blendujemy do gładkiej konsystencji. Podrzewamy do zagotowania i dodajemy pojedyńczo pulpeciki, mieszając by nie przywarły do dna. Gotujemy ok 15 minut

Sposób podania zupy dyniowej

Zupę podajemy z kolendrą lub pietruszką, można posypać pokruszonymi orzechami i pestkami.

zupa dyniowa