Składniki na formę około 23 cm średnicy:
Spód:
- 1,5 szklanki migdałów
- 3/4 szklanki suszonych daktyli
- 3/4 szklanki wiórków kokosowych
- 1 łyżka oleju kokosowego
Wierzch:
- szklanka kaszy jaglanej
- lejący miód do smaku
- sok z 1 małej cytryny
- 3/4 szklanki orzechów nerkowca, namoczone godzinę, dwie
- 4 łyżeczki agar agar
Polewa:
- 1 szklanka owoców leśnych – dałem borówki 250 g
- 4 łyzeczki agar agar
Sposób wykonania:
Spód – daktyle moczymy we wrzątku kilka minut. W tym czasie mielimy migdały, dodajemy wiórki kokosowe i olej a na koniec wylewamy wodę z daktyli i dodajemy do reszty. Chwytamy mikser i mielimy wszystko na gładką masę po czym wylewamy do formy uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy do lodówki.
Góra – przepłukujemy kaszę jaglaną i wsypujemy do garnka a następnie dolewamy 4 szklanki wody i gotujemy aż powstanie gładka masa. Około 30 minut na wolnym ogniu od czasu do czasu mieszając. Woda musi się całkowicie wchłonąć. Na koniec wylewamy wodę z nerkowców i dodajemy do nich 2,3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej i miksujemy na gładką masę. Wrzucamy to do reszty kaszy i dodając słodzik w postaci miodu mieszamy dolewając po trochu soku z cytryny. Mieszamy i testujemy czy smak nam odpowiada. Jak jest ok miksujemy na gładką masę.
Rozpuszczamy agar agar w małej ilości wody i dodajemy do masy. Wstawiamy na chwilę na gaz, mieszając oczywiście. Wyciągamy spód z lodówki (najlepiej zostawić go na całą noc – ja nie wytrzymałem tym razem i widać, że nie zastygł całkowicie) i wlewamy masę jaglaną na wierzch. Czekamy kilka minut aż masa zastygnie i miksujemy owoce.
Znów kilka łyżek agaru – u mnie 4. Rozcieńczamy zimną woda dodajemy do soku z owoców, podgrzewamy, mieszamy i zalewamy na wierzch naszego sernika. Czekamy aż zastygnie i gotowe 🙂